Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 8 marca 2012

Dzień Kobiet, czyli chwila przyjemności

Hmm dziś Dzień Kobiet, czyli też mój dzień.... Przynajmniej tak być powinno. Ale oczywiście dzień jak co dzień czyli do dupy........
Miał być dobry miły i przyjemny i jak zawsze było odwrotnie. Ale przecież chyba nie powinnam się już dziwić i powinnam się przyzwyczaić. Ale przecież każdemu od życia trzeba trochę przyjemności. I tak siedzę i sobie myślę jakie mnie to ostatnio przyjemności spotkały. No fakt dostałyśmy dziś w pracy tulipany (z czego jeden prawie od razu padł) i po lampce wina od chłopaków. No i kupiłam sobie czekoladę (bo przecież jakaś przyjemność w ten dzień mi się należy). No a wcześniej, tak kilka dni wstecz... siedzę i myślę myślę i nic nie mogę wymyślić. Może gdybym była w trochę lepszym humorze to bym coś znalazła. Na bank bym znalazła bo przecież otaczają mnie też osoby którym na mnie zależy i są dla mnie mili i rozmawiają ze mną i pocieszają mnie a to przecież jest miłe i przyjemne no i powinnam to doceniać. Ale to nie tak, że nie doceniam, bo doceniam ale w takie dni jak dziś zapominam o tym.
No i po raz kolejny w kółko tłukące się po mojej głowie w moim sercu dlaczego tak ciężko żyje się samotnie??? Bo przecież lepiej jest jak kłopoty rozdzielają się na dwoje, nawet mimo tego że pewnie jest ich dwa razy więcej, ale nie są tylko w mojej głowie.... no bo co dwie głowy to nie jedna.
No i wena do pisania mi się urwała... wrrrr jak tego nie lubię :( Naprawdę zapanowała mi pustka w głowie i nie wiem co chciałam napisać. Kończę ale jak wena wróci to coś jeszcze napiszę. Nie wiem czy będzie to dziś czy jutro ale napiszę...

6 komentarzy:

  1. Hmm.. Dla mnie to takie sztuczne święto.. Cmoki w powietrze, badyle i czekoladki ;)
    Kobieta powinna mieć święto codziennie!

    A to rozdzielanie kłopotów na dwoje... zależy jeszcze jaka ta druga połowa jest.. Ja tam wolę nie mieć nikogo, jak byle kogo. I kłopoty swoje dla siebie. I naprawdę nie jest gorzej ;)

    Przytulasa wielkiego, babskiego posyłam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie , to też takie sobie święto...
    Na kłopoty... najlepszy Bednarski :) ale ty małolata jesteś, więc nie bardzo będziesz wiedziała...
    A tak poważnie, ja też wolałabym nie miec kłopotów podwójnie...wystarczą mi moje...
    Całusek na nasze święto, głowa do góry !!! roboty nie przerobisz, zawsze Ci to mówię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bednarskiego pamiętam :) Fajny był :)
    "Bednarski na kłopoty, ma zawsze środek złoty "....
    Madziu, przecież jeszcze masz nas tutaj / przytulak.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kryształku wiem wiem, że lepiej być samą niż z byle kim. Ja to wszystko wiem ale wprowadzanie tego wszystkiego w życie jest ciężkie jak diabli i ostatnio nic mi nie idzie :(
    Marylka wiem wiem ale Ty też wiesz co we mnie siedzi... czasem nie potrafię wyrazić tego słowami, ale myślę, że Ty wiesz co mi w duszy gra...
    Dani wiem że Was tu mam ale nawet super przyjaźnie wirtualne nie są w stanie zastąpić silnego ramienia (już niekoniecznie męskiego), miłego pogłaskania, podania czegoś do picia jak się leży chorym w łóżku....
    A Bednarskiego kojarzę nie jestem już taka młoda...

    OdpowiedzUsuń
  5. Madziu kochana , a pomyśl o kobietach , które mają swoje drugie połówki - zgniłki :(. Czy chciałabyś mieć połówkę bez względu na to ,czy piękną , czy zgniłą? Co powiesz o smutnych , bitych kobietach , o strachu , braku miłości i szacunku . Nie każdemu zdarza się ten ktoś przez duże K , a mężczyźni są nie do przejrzenia! Także teraz łeb do słońca ( może wkrótce wyjdzie na dobre) i myśli pozytywne!!!! Bo nie każdy jest głaskany , a na dodatek czasem to coś do picia może być kopnięte i wylane , a silne ramie czasem bywa zbyt silne!!!! Byle kto - nie dla Ciebie !!!!! A obiecuję Ci , że kiedyś znajdzie się ten jeden jedyny , ten piękny i silny , ten co utuli i pogłaszcze , tylko uzbrój się w cierpliwość i bądź tego pewna! Bo wszystko , co myślimy i mówimy się sprawdza!!!! Także myśl pozytywnie i pięknie mów!!!!! I przeczytaj książkę ,,Sekret" :)Buźki

    OdpowiedzUsuń
  6. To nie tak że chcę być z byle kim, nie chcę. Nie chcę przechodzić przez to co piszesz Lidzia. Ja wiem, że są takie sytuacje, tacy faceci... ale wiecie jak czuję się bardzo samotna to wtedy zapominam o tym (znaczy że nie wszyscy faceci są cudowni, kobiety zresztą też nie). Jak mnie ogarnia taka mocna samotność to wtedy tęsknię za bliską osobą i niekoniecznie płci męskiej...
    Ciężkie mam dziś myślenie i chyba nie dokońca potrafię przekazać to co mi siedzi w głowie...

    OdpowiedzUsuń