Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 16 lipca 2012

parę słów :)



Chwilkę nie pisałam, ale generalnie wszystko w porządku.
W czwartek miałam badanie pod „głupim jasiem”. Cieszę się że usnęłam :) Wrażenia po wybudzeniu bezcenne :D
Głupawa na całego :) Czasem mam tak ze się śmieję, zupełnie z niczego ot tak i to uczucie jest świetne :) Zresztą śmianie się a właściwie zanoszenie śmiechem jest boskie :) Chciałabym jak najczęściej tak, no ale nie zawsze się da, a szkoda bo to świetna terapia.
Weekend przed badaniem spędzony w Wysowej jak zwykle był cudowny. No ale tam zawsze jest cudownie i zawsze jest „kupa” śmiechu. Przyjechałam w piątek i miałam niespodziewajkę :) Przyjechała moja amazońska mamusia :) Dawno się nie widziałyśmy i super było się spotkać. No i była moja przyjaciółka z rodzinką i znajomymi. I wesoło było, i pogaduchy...
I jeszcze nasi kochani siatkarze wygrali Ligę światową.... radości było co niemiara.
Tęsknię za ludźmi, za wysowską atmosferą, za ciszą i spokojem tam panującym.

Dziś wróciłam do pracy po chwilowej przerwie na badania. Oj ciężko było ale chyba dałam radę, choć na początku dnia nerwówka była.
Teraz odliczam dni do urlopu... do wyjazdu do Wiednia :)
Jeszcze prawie trzy długie tygodnie.... czekania i tęsknienia...
Buziaki dla Was czytaczy zostawiam :*

1 komentarz:

  1. i dobrze, że dobrze...
    czas płynie ... już niebawem :
    willkommen in Wien :)

    OdpowiedzUsuń